niedziela, 16 października 2011

Prezenty..

Może pamiętacie, że nie chcieliśmy kwiatów pod kościołem. Prosiliśmy o kupony toto lotka a znajomych o książki kucharskie...



Powiem Wam, że Goście już na starcie się spisali, bo kupony dostawaliśmy a i owszem ale oprócz tego i tak prawie każdy przychodził z kwiatami!
Porozdawałam je Mamom, a sobie wzięłam tylko kilka..


Kiedy myślałam o książkach jakie przyniosą goście myślałam raczej, że przyniosą coś małego. Jakiś czas temu były w sklepie dla biednych czyt. Biedronce takie małe książeczki, fajne.. a jak zobaczyłam otwierać po weselu pakunki to się za głowę złapałam!
Toż to tomiska!!! Teraz mam dosłownie górę książek i wszystkie są bardzo fajne i każda jest inna, mimo, że tytuły teoretycznie się powtarzają :)

A w totka mimo tylu kuponów..
.. to żeśmy tylko jedną trójkę trafili :)
Więc sprawdziła się moja teoria na temat toto lotto :p
Dostaliśmy mnóstwo kartek i to nie tylko od Gości weselnych, ale też od Was!
Kartki od Gości trzymamy w skrzynce, którą wspólnie zrobiliśmy, ale nie jest jeszcze skończona, ale o tym tylko my wiedzieliśmy :).. No teraz wiecie i Wy :P
A kartki od Dziewczyn z pingera, wisiały na lodówce ponad miesiąc :)
C.d nastąpi...
















1 komentarz:

  1. Bo wyglądasz na taką, co lubi dobrze zjeść ;)
    Powodzenia na wspólnej ścieżce :)

    OdpowiedzUsuń