środa, 16 marca 2011

Wymiankowy bałagan

Nie lubię wielu rzeczy, ale najbardziej nie lubię chamstwa i obrzucania kogoś błotem, bez podstaw.
Nie będę wdawała się w dyskusje, ale ponieważ (wczoraj, bo dzisiaj taktyka została zmieniona) zostałam podlinkowana, obrażana i posądzona o brak tolerancji, wyniosłość i wymaganie Bóg jeden wie czego, nie mogę zostać obojętna.
Sprawa dotyczy wymianki u Kasi organizowanej z okazji Dnia Kobiet.

Zasady był takie jak zwykle:

Zasady:
1.  W przesyłce musi się znaleźć:

a) przede wszystkim własnoręcznie zrobiony upominek, gdzie kolorem dominującym powinien być podany przez osobę dla której go robimy, można będzie też skorzystać z podpowiedzi kwiatowej…

b) łakocie,  kawa lub herbata;

c) coś charakterystycznego dla naszego miejsca zamieszkania np. widokówka, jakiś drobiazg z nazwą lub zdjęciem miasta - długopis, breloczek itp


W mailu zgłoszeniowym należało napisać swoje ulubione kolory i kwiaty.

1. Ulubiony kolor - biały, fioletowy, różowy, zielony, czerwony,
czarny..
2. Ulubione kwiaty - tulipany!!! róże, w sumie wszystkie kwiaty są piękne
Przesyłkę dostałam wczoraj. Zagubiła się. Trudno, zdarza się. .


Polska to wolny kraj i mamy póki co wolność słowa. Nie jestem osobą, która siedzi jak mysz pod miotłą, tylko dlatego, żeby kogoś okłamywać. Staram się być osobą tolerancyjną ale na pewno jestem odpowiedzialna.

Z prezentami z wymianek nie jest tak, jak z prezentami od nielubianej Teściowej. Robi się dobrą minę do złej gry. A sama Teściowa kupuje prezent w pierwszym lepszym sklepie, żeby tylko było.

Do wymianki zgłaszamy się SAME, DOBROWOLNIE i nie po to, żeby dostać super prezent ze złota czy Bóg wie czego innego.
Ja zgłaszam się po to, żeby mieć radość z przygotowania komuś niespodzianki, to okazja, żeby się wykazać, spełnić czyjeś marzenia.
Po to są regulaminy, żeby się z nich wywiązywać. I po to są te zabawy, żeby podejść do nich w 100% odpowiedzialnie. Powinniśmy przygotowywać takie prezenty, które same chciałybyśmy dostać.

Jeśli nie jesteśmy w czymś dobre, nie do końca sobie z czymś radzimy to się nie zgłaszajmy,  albo nie obdarowujmy nimi innych, bo prace robione na pół gwizdka nie cieszą.

 Ktoś taki jak ja, kto pokazuje swoje twory głownie za pomocą interntu, wie, że pierwsze co się sprzedaje to dobre zdjęcia.
Zdjęcia prezentu dla mnie,  były w porządku i przekłamywały rzeczywistość.

Dostałam to..


tasiemka + koralik 

Kolczyki z wystającymi przekładkami, które wyrywały włosy..
Wiosenne serwetki
No i buteleczka.. Była pusta więc może dlatego się czepiam, albo dlatego, że moja pierwsza praca deku była autentycznie bardziej dopracowana.


Nie było nic słodkiego, żadnego gażetu z miejscowości, ani herbatki, ani kawki.

Nie sądzę, żebym była wybredna, nietolerancyjna i nie będę już przetaczała jaka jeszcze jestem

Jestem Kobietą. DOROSŁĄ. Odpowiedzialną. 
Nie pierwszy raz brałam udział w wymiance, nie pierwszy raz dostawałam prezenty od Dziewczyn i bez okazji ale pierwszy raz byłam wczoraj tak zawiedziona, tak zdenerwowana i tak zniesmaczona.

Mimo wszystko będę się zgłaszała do wymianek, bo mam świadomość tego, że jest to zabawa, ale należy do niej i do osoby, którą będziemy obdarowywać podejść z należytym szacunkiem.

Jeśli nie umiem haftować, nie wychodzi mi i wszystko jest krzywe, to próbuję ale nie wysyłam tego innym. I jeśli ktoś mi pisze, że lubi żółty, pomarańczowy, fioletowy, czarny to nie wysyłam Mu czarnej pracy.

Koniec tematu.
Zostawiam do oceny innym czy powinnam skakać do sufitu, czy być smutna.



16 komentarzy:

  1. współczuje.. wiem dobrze jak to jest...
    i wiem również jak jest kiedy osoba ktora miala zrobic niespodzianke klamie ze ja wyslala kiedy nigdy tego nie zrobila...
    mam nadzieje, ze mimo niesmacznej konwersacji ochloniesz nabiezesz dystansu i z usmiechem podejdzisz do wymianki u Agnieszki...

    Pozdrawiam cieplo

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem Ci doskonale kochana ;o) No cóż nie mamy wpływu na przydzielonego partnera ;o(

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przejmuj się:) I ja przeżyłam taką sytuację. Głowa do góry. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana a co to za sklep "netto"? Internetowy jakiś?

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie :D Co Ty :D Netto to taki sklep pokroju Biedronki czy Lidla :) Nie ma u Ciebie?
    http://www.netto.pl/internet/nettopl/menu/main.nsf
    :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm muszę poszukać na necie czy jest jakiś w Krakowie, bo szczerze to się jeszcze nie spotkałam ;o)

    OdpowiedzUsuń
  7. ha ha sprawdziła i nie ma ;o( nie ma nawet nigdzie w okolicy ;o(

    OdpowiedzUsuń
  8. Nic tam w sumie ciekawego nie ma, jeśli o żywieniówkę chodzi, ale czasami okazje się trafiają jak te szafeczki, które przerobiłam na białe. Kupiłam je za niecałe 17zł czy ostatnio nożyczki z wymiennymi ostrzami 3szt. za niecałe 4 zł :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapomnialas napisac pod zdjeciami made in China Jak juz wczesniej pisalam liczy sie ilosc zrobionych rzeczy a nie jakosc :):):) Głowka do gory nie ma co sie martwic jakimis pierdolami.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewczyna napisala ze pracowala kilka lat na poczcie to powinna wiedziec ze na wioskach nie ma juz oddzialow pocztowych :) (komentarz w poscie ponizej). No coz chciala zablysnac a jak widac poziom inteligencji nie jest zbyt wysoki, widac to rowniez w bledach ortograficznych w jej postach, zwlaszcza w prostych slowach, ktorych czesto uzywa. Deco podobno w sklepikach sprzedaje hehehehe u ruskow na targu lepsze widziałam :) Tak wiec kochana Magi czy jak Ci tam, jesli to przeczytasz to zastanow sie troszke, zamiast odrazu wyzywac i sie unosic nie wiadomo czym spojrz nsjpierw w lustro.....
    Konta tutaj nie mam wiec podpisze sie tylko
    Marta K.

    OdpowiedzUsuń
  11. Hmm, trochę mnie przeraziłaś. Ja bym była zadowolona z prezentów jakie Ty otrzymałaś i naprawdę zwątpiłam czy powinnam brać udział w takich "zabawach", żeby potem ktoś się tak mocno mną nie rozczarował :/
    Myślałam, że luźniej traktujecie obdarowywanie się własnoręcznie wykonanymi prezentami i niekoniecznie "perfekcja" jest tu pożądana na pierwszym miejscu.. Rozumiem, że mógł rozczarować brak wszystkich obiecanych elementów, ale tak ostra krytyka już otrzymanych?

    OdpowiedzUsuń
  12. Przyszła Pani P napisz na mój e-mail elmechta77@gazeta.pl mam ci cos do powiedzenia

    OdpowiedzUsuń
  13. Eeee dziewczyny dajcie sobie spokój. Ja tam nie znam tej osoby, tak osobiście, ale widząc inne wymianki, to prezenty robi śliczne. Że raz się zdażyło, czy dwa. No tak może się zdażyć. A tak do tych oddziałów pocztowych... to tu i jest urażona moja duma :) Ja osobiście pracuję w oddziale pocztowym i w dodatku jednoosobowym :) Więc mogę wam dać słowo, że takie oddziały na wioskach nadal istnieją :) dajcie sobie spokój, bo istnieją gorsze problemy hihihi :) Inka

    inkainka@hotmail.com

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja myślę że bardziej kulturalnie byłoby skontaktować się z osobą od której to dostałaś,a nie robić awanturę na cały Blogger i upokarzać ...
    Strasznie to awanturnicze co robisz.
    Powiem szczerze,bałabym się mieć kontakt z Tobą w sferze jakiejkolwiek wymianki.
    Oskarżasz że w internecie rzeczy pokazywane są odważnie i nieuczciwie?Ty tez jesteś bardzo odważna-czy to tez zasługa internetu?
    Tworzysz piękne rzeczy,to prawda.Weź pod uwagę biorąc udział w takiej zabawie że nie każdy tworzy na Twoim poziomie.
    Nieładnie potraktowałaś koleżankę blogową.
    P.S nie uważam żebyś została źle obdarowana.
    Przepraszam,ale nie

    OdpowiedzUsuń
  15. To jest internet. Nieograniczona wolnosc slowa. Anonimowosc, ktora moze dac poczucie pewnosci, ze mozna mowic i robic co sie chce, a przy tym omijajac czlowieka. Nie biore udzialu w Wymiankach, nie mam nawet takiego zamiaru, ale... Uwielbiam robic prezenty od tak. Z samego mego kaprysu i swiadomosci, ze mam i MOGE sie podzielic.
    Pozdrawiam. :)

    PS: Nie pierwszy i nie ostatni raz sie na czlowieku mozna zawiesc i rozczarowac. Ludzie sa inni i maja rozne podejscia do roznych spraw. :)

    OdpowiedzUsuń