Od Męża przyszłego dostałam zestaw do decu!!! :) Ma jednak wyczucie Chłop jeden, choć obecnie mnie denerwuje :)
Najpierw po oczywistym zerwaniu papieru zobaczyłam ala pudełko po pizzy :)
Ale to nie pizza :)
Akrylowe farby :)
Klej, crackle, lakier
Pędzle i gąbki :)
Książka, która za rewelacyjna myślę nie jest, bo wiadomo, że nie da się opisać takiego tematu jakim jest decu w jednym miejscu, ale nie narzekam, bo na pewno mi pomaga :)
Oczywiście nie mogłam się doczekać, żeby zrobić pierwsze zakupy do decu :)
I bardzo dobra farba, bo już wypróbowana :)
To tyle odnośnie Świąt :) No może jeszcze pokażę choinki w moim rodzinnym domu, w którym spędziłam ostatnie świeta. Następne będą już jako gość :)
Tez uzywam tej farby a ksiązka hmmm chyba musze sobie właśnie cos nabyć takiego bym mogła korzystać bez odpalania netu a najbardziej to mi sie marzy kurs decu - obróbka drewna. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńCudny prezent, żeby mój maż był taki domyślny ;o)
OdpowiedzUsuń