To jak już tak płodze bez bólu, lekko i przyjemnie to czas na moje pierwsze dekupażowe prace :)
Najpierw wziełam się za zwykłą drewnianą deseczkę do krojenia :) Nic rewelacyjnego, ale na czymś uczyć się trzeba :)
Zdjęcia rewelacyjne nie są to raz. Dwa, że popełniłam kilka błędów, ale jak na pierwszy raz to nawet nawet.
Później odwarzyłam się na pudełko, choć wybrałam to mniejsze :P
No.. osobiście uważam, że trochę przekombinowałam. Przyszłemu się nie podoba, a na pingerze szaleją, mówiąc, że takie ładne.. Mistrzynie decu.. szczerze oceńcie. Czy może być jak na pierwsze prace :)
Mistrzynią nie jestem ale mnie się podoba szczególnie pudełko z makami. Czym robiłaś cieniowania? bo takie inne są ... a na deseczce coś bym jeszcze z góry dorzuciła bo tak pustawo ale też ładnie. Ale na drugim zdjęciu deseczka nie jest pomalowana?
OdpowiedzUsuńRobiłam cieniowania, a raczej się starałam :) Co do deski to była pierwsza próba i chodziło bardziej o zasady. Nie rozumiem pytania o tę drugie zdjęcie. Pokazałam etapy po kolei. Chodziło o pokazanie, że domalowywałam tulipany :)
OdpowiedzUsuńPudełko jest cudowne. Jak widzę te maki to przypomina mi się lato. Ach... dobrze tak obie przypomnieć, że będzie ciepło.
OdpowiedzUsuń