Złośliwość rzeczy martwych. Router padł i weź tu człowieku żyj bez tego cudu techniki.
Na szczęście nowe ustrojstwo jest, jako tako działa, za to zepsuła się pralka i żelazko :)
Ale post miał być nie o tym, a o prezentach, niespodziankach i wymiankach :)
Mamy dopiero kwiecień. Dopiero, albo i już a ja wzięłam udział już w 4 wymiankach/dawajkach :)
Z okazji Świąt Wielkanocnych wzięłam udział w wymiance kurczakowej organizwanej przez Agnieszkę :)
Wylosowałam do obdarowania Elę.
Skoro wymianka była kurczakowa, to co mogłam podarować jak nie.. kurę :P
A ja od Ani dostałam takie cudne skarby:
Cudna kartelucha, która zdobi mój parapet iście wiosenny :)
Słodkie..
Notesik, żeby o niczym ważnym nie zapomnieć..
I cudne przydasie, które już znalazły zastosowanie, ale jeszcze nie mogę pokazać do czego :P
Aniu dziękuję Ci jeszcze raz za te śliczne rzeczy :*
Gratuluje, fajne prezenciki:)
OdpowiedzUsuńBardzo przepraszam ze wpisałam nazwisko i to żle tak je odczytałam i nie wiedziałam ze twoj blog ma taka nazwe i nie było z jakiej wymianki to nie wedziałam jak napisac a ja zawsze za wszystko dziękuje.Juz usunęłam jeszcze raz przepraszam,za prezent bardzo dziękuje,pozdrawiam
OdpowiedzUsuń