poniedziałek, 28 marca 2011

Wiosna.. zmęczenie..

Jestem  zmęczona. Zmęczona pierwszym blogiem. Męczą mnie i co gorsza irytują ciągłe rady, porównywania, do innych.

Muszę odnaleźć dystans, bo gdzieś mi się zgubił.

Przyszła wiosna. Wspaniała. Jest ciepło, słonecznie i w niepamięć puszczam sobotni śnieg.
Przygotowania ślubne trwają. Pełną parą. Znalazłam chyba swoją wymarzoną suknię. Chyba, bo nie mogę sobie przypomnieć, jak mam ją ubraną, ale pamiętam te wrażenia.

Zaproszenia i inne gadżety się robią.
Ozdoby wiosenne też.

Pozdrawiam Was serdecznie :*

3 komentarze:

  1. Głowa do góry Kochana, na polu tak ładnie słonko świeci ;o)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia i uśmiechu:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja moją sukienkę odbierałam tydzień przed ślubem i choć wiedziałam, że to ta właściwa to co chwilę sprawdzałam w necie czy mi się nie zmieniło.

    OdpowiedzUsuń