I znów trochę prywaty :) Przygotowując ofertę ślubną na ten sezon zatęskniłam za ślubem i całym tym z nim związanym bałaganem. Odnalazłam nasze próbki zaproszeń i postawnowiłam je oprawić, żeby nie niszczały, bo są dla nas bardzo ważne nie tylko z przyczyn czystko sentymenatalnych ale przede wszystkim dlatego, że zaproszenia i wszelkie dodatki były naszym projektem od początku do końca i sami je zrobiliśmy.
A tak wyglądają oprawione..
A to "zielsko" wyjęłam tuż po ślubie z bukietu, który mieliśmy na naszym stole :) Podoba się Wam?
Bardzo fajny pomysl! Ja swoje pamiatki trzymam głęboko w pudle, a można z tego zrobic takie ładne coś na ścianę i niech cieszy oko!
OdpowiedzUsuńAga wyobraź sobie, że ja nie wpadłam na pomysł pudełka :D Mam skrzynkę z kopertami ale takie gadżety się już nie zmieściły i to wszystko sobie leżało :P
Usuńsuper pomysł Kasiu :)
OdpowiedzUsuń